Czy w Polsce zagraża epidemia krztuśca?
Wzmożone zachorowania na krztusiec w Polsce budzą obawy o potencjalną epidemię. W ciągu czterech pierwszych miesięcy 2024 roku (01.01-30.04) zgłoszono już 1680 zakażeń, podczas gdy od 2020 roku odnotowuje się zaledwie kilkaset przypadków w ciągu pełnych 12 miesięcy[1].
Należy też liczyć się z tym, że liczba zgłoszeń i faktyczna liczba zakażeń z reguły nie są tożsame. Według PZH, na jedną zarejestrowaną infekcję przypada od 71 do nawet 320 przypadków[2]. Oznacza to, że zachorowalność na krztusiec w Polsce jest prawdopodobnie znacznie wyższa niż wskazują już i tak alarmujące raporty.
Epidemia krztuśca w sąsiednich Czechach, gdzie od początku roku do 5 maja odnotowano już 12 239 zakażeń potwierdza, że choroba może bardzo łatwo wymknąć się spod kontroli[3]. Dlaczego?
Skąd tak duża zachorowalność na krztusiec w Polsce?
Nazwa choroby bardzo dokładnie odnosi się do jej przebiegu. Początkowo, tj. w ciągu pierwszych 1-3 tygodni przypomina przeziębienie, a w kolejnej fazie, trwającej nawet 8 tygodni, następują powtarzające się, ciężkie napady kaszlu. Podczas takich ataków chory krztusi się lepką wydzieliną, a w konsekwencji bezdechu wydaje dźwięk podobny do piania. W ostatniej fazie, tj. zdrowienia, napady są coraz rzadsze i mniej intensywne.
Jako że pierwsze stadium krztuśca jest trudne do zdiagnozowania, a chory jest wówczas najbardziej zakaźny, choroba bardzo łatwo rozprzestrzenia się z człowieka na człowieka drogą kropelkową. Według szacunków, 80-90% nieuodpornionych osób z najbliższego otoczenia nosiciela zaraża się[4]. Tak duża zachorowalność na krztusiec w Polsce bierze się więc z łatwej i szybkiej transmisji bakterii.
Drugim ważnym czynnikiem jest zaniedbanie obowiązkowych szczepień. Ten niebezpieczny trend postępuje w zastraszającym tempie – według danych PZH na 2023 rok, ponad 87,3 tys. dzieci uniknęło immunizacji, a tendencja jest rosnąca[5]. To idealne warunki dla rozwoju pałeczek krztuśca, które dzięki złamaniu odporności populacyjnej, mogą swobodnie się rozprzestrzeniać. Jak można to powstrzymać?
Jak powstrzymać zachorowania na krztusiec w Polsce?
Aby nie podzielić losu Czech, które dopadła epidemia krztuśca, należy zintensyfikować działania mające na celu przywrócenie odporności populacyjnej. Szczepienia dzieci według PSO (Programu Szczepień Ochronnych) powinna być pierwszym krokiem w powstrzymaniu choroby. Immunizacja daje tylko 10 lat ochrony, a więc dorosłym zaleca się cykliczne dawki przypominające.